lifeworksgestaltl1

Tuesday 30 September 2014

Case #27 - Prawość moralna

John prowadził małą firmę. Jego zmartwieniem było to, że jest bardzo moralnie prawym człowiekiem. Na rynku, w którym 'wszystko jakoś idzie', miał żelazne zasady, których się trzymał. Taki sam był wobec rodziny - brał na poważnie swoje obowiązki, szanował swoich rodziców, hołdował tradycjom.
Czuł się jednak tym bardzo obarczony i zaczął zastanawiać się, czy aby na pewno jego moralna prawość była czymś dobrym, czy też w istocie jego biznes nie mógłby upaść, ponieważ on nie był skłonny wdrażać nieuczciwych zagrań jego konkurencji (jak szpiegostwo przemysłowe).
Na początku zacząłem szukać jego silnych stron jego stylu bycia, jednak nie ruszyło go to zbytnio. Martwił się tym, że w realnym świecie mu to nie służy, jednak z drugiej strony chciał pozostać przy swoim sztywnym kręgosłupie moralnym.
Poprosiłem go, by odnalazł dwa bieguny - postać historyczną, która reprezentowałaby moralnie prawego człowieka, a potem kogoś, kto reprezenowałby postać, która 'stosuje wszelkie dozwolone chwyty'.
Wybrał dwie, poprosiłem go, by wcielił się w obie role i odegrał dialog między nimi. Było to dla niego bardzo trudne, chciał za wszelką cenę wyjść z tej roli. Spytał 'czy nie mógłbym po prostu pogodzić obie'? Jednak integracja nie przychodzi tak łatwo...
Kiedy był w roli prawowitej osoby, powiedział, że podąża odwieczną ścieżką prawowitego Chińczyka, podczas gdy druga rola godziła obie te wartości.
Było więc jasne - stopień ważności w szanowaniu tradycji, głębokiej etyki chińskiej kultury.
Zasugerowałem więc, by wyszedł z obu tych ról, usiał w fotelu i pomówił do każdej ze stron. Uznał tradycję, a potem uznał również, że mógłby nauczyć się czegoś wartościowego z tej drugiej strony.
Był to dla niego bardzo ważny krok.
Zasugerowałem, że znajdował się on w pozycji Cesarza, mającego dwóch doradców zamiast jednego i koniec końców - przystał na to.
Poczuł się znacznie lepiej, słysząc to i był w stanie docenić wartość 'nowego' doradcy.
Wspominał o tym, że w jego życiu istniała przestrzeć, w której brał rzeczy zbyt poważnie do tego stopnia, że nigdy nie miał przerwy.
Zidentyfikowaliśmy kolejnych dwóch doradców, jeden, który przypominał o jego obowiązkach, drugi, który był bardziej zuchwały, niedopowiedzialny i nastawiony na zabawę.
Ponownie, poczuł ulgę, mając dwóch doradców, był również w stanie podjąć ostateczną decyzję. Poprosiłem go, by zidentyfikował prawdziwą osobę, która byłaby w roli, nastawioną na zabawę, wspomniał o swoim kuzynie. Poprzednio widział go w negatywnym świetle, lecz teraz dostrzegł w nim coś dobrego i uznał, że mógłby spędzić z nim nieco czasu.
Użyliśmy gestaltowskiego zwrócenia w stronę biegunów, które pozwala na dostrzeżenie, że zawsze dla jednej wartości istnieje również przeciwna. Zbytnie przywiązanie do jednej ze stron prowadzi do rozdzielenia. Proces Gestalt zorientowany jest na integrację, która musi odbyć się poprzez rzeczywisty proces, będąc w pełnym kontakcie z obiema stronami, niż raczej samym rozumowym poznaniu.
John nie zdawał się nie podlegać zwyczajowej formie eksperymentu (bezpośredniemu dialogowi), więc zawsze chcemy być płynni w przekształcaniu eksperymentu, w odpowiedzi na potrzeby klienta.

Saturday 27 September 2014

Case #26 - Dawanie i przyjmowanie

Tracy kochała podróżować, samotnie. Lubiła być niezależną kobietą. Wracała do domu co kilka tygodni na kilka dni, odpowiadało to jej. Miała swoje mieszkanie w mieście. Powiedziała, że pasowało do jej męża, ponieważ ona miała wysokie starndardy i na pewno byłoby w nim wiele kłótni.
Czuła, że jej życie jest wyłącznie jej własnością, a teraz, gdy jej syn jest w pełni dorosły, nie chciała brać na siebie żadnych rodzinnych obowiązków. Cieszyła się jej stylem życia i jej pracą.
Jednakże zaniepokoiła się tym, że zaczęła wpadać w panikę, gdy była w domu, po krótkim czasie.
Badając głębiej, spytałem o jej rodziców. Miała dużą ilość wolności, kiedy dorastała - jej matka była zajęta dużą ilością dzieci, jej ojciec dawał jej wiele przywilejów, traktując ją trochę 'jak chłopca', dlatego był też do niej bardzo przywiązany. Jednakże kiedy uzyskiwała uwagę, było to często na zasadzie wywierania presji lub bycia dobrym dzieckiem. Sednem sprawy była sytuacja w której istniało albo-albo. Albo zwracano na nią uwagę, albo miała wolność, nie było innej opcji.
Potem, zaproponowałem eksperyment, w którym zbadalibyśmy, jak to jest z jej mężem.
Stanęliśmy naprzeciw siebe. Podwinięte ręce, reprezentują prośbę o uwagę. Ręce opuszczone reprezentujące wolność.
Od razu zaczęła się denerwować. Powiedziała, że nie chce znajdować się w pozycji pragnienia uwagi, była to dla niej zbyt wielka presji, czuła, że panikuje.
Spytałem jak często, za jej zgodą, chciała być w tej pozycji, oczywiście z jej mężem. Powiedziała, że chciała więcej wolności, nawet jeśli ją miała. Spytałem jak wiele, bez poczucia obowiązku. Odpowiedziała - dwa razy do roku na kilka dni wrócić do domu, a resztę czasu spędzać samotnie.
Nie był to mój model relacji, jednak byłem skłonny go zaakceptować jako jej.
Wychodząc od tego, kontynowaliśmy. Chciała być w pozycji chcącej uwagi bardzo krótko, po której zaraz przechodziła do pozycji chcącej wolności. Czuła się bardzo niekomfortowo w pozycji chcącej uwagi wobec niego.
Odwróciłem więc sytuację. Odegrałem jej męża, ułożyłem ręce w pozycji chcącej uwagi. Od razu zaczęła się bronić, bardzo mocno.
Miała do czynienia z dużą ilością rozgoryczenia. Czuła, że kiedy z nim była, on zawsze czegoś od niej chciał, że ona zawsze dawała i nigdy nie otrzymywała niczego w zamian. Jej złość więc narastała i cykl stał się jasny. Odtrącała, on stawał się chciwy, odpychała jeszcze bardziej, itd.
Zasugerowałem, że dodamy nową pozycję rąk: dającą. Jasnym było, że nie miała już czego dawać. Jednak użyłem pozycji dającej, jako jej mąż i poprosiłem ją, by była w pozycji chcącej uwagi/odbierającej.
To również przyniosło wiele 'żalu' z jej strony. Czuła, że tak naprawdę nigdy nie odebrała niczego od niego i że zbyt wiele lat tylko dawała i dawała.
Pomimo tego, poprosiłem ją, by przeniosła się do teraźniejszości i po prostu pozwoliła sobie doświadczyć sytuacji, w której ktoś jej coś daje, już po tym, gdy wyrazi swoje rozgoryczenie. Zgodziła się i była dogłębnie poruszona odbieraniem. Jednak po chwili poczuła się niekomfortowo - koszt odbierania był taki, że czuła ponownie potrzebę dawania, której się bała.
Ukazał się zatem głębszy aspekt cyklu.
Zasugerowałem zamianę. Ja jej dam, a ona odbierze, potem kiedy tylko poczuje się niekomfortowo, zamienimy się miejscami. Będzie mogła dać w zamian, będzie miała możliwość 'spłaty długu' (a ja jego odbioru), jednak tylko do momentu, kiedy będzie czuła się z tym komfortowo.
Jej rytm okazał się być całkiem szybki, tylko kilka sekund w każdej z pozycji.Jednak czuła się z tym bardzo komfortowo i nie czuła, byśmy byli za długo w którejś z pozycji.
Doświadczenieto było dla niej dogłębnie odkrywcze, zapewniło jej doświadczenie, którego od dawna pragnęła, ale które kompletnie porzuciła.
Znaczeniem nie było to, że było to 'rozwiązanie' czy 'lekarstwo', ale świadomość eksploracji, która pociągnęła za sobą dużo głębszą świadomość jej samej, jej  kontekstu, jej udziału w cyklach i zapewniło jej również nowe doświadczenie.
Takie nowe doświadczenia, które pojawiają się w Gestalt nie są 'rozwiązaniami', poszerzają one raczej świat danej osoby, mogą zapewnić nowe punkty odniesienia. Zapewnia to też uzdrawiające doświadczenie, kiedy coś wcześniej nie było dostępne.
Proces ten zaczął sę od zbadania kontekstu pola. Kiedy stał się jasny, przeszliśmy do eksperymentu tu i teraz. By to zrobić, musiała poczuć, że nie jest rządzona przez żadne 'powinnaś', tylko poddać się swojemu rytmowi.
Używając siebie jako uczestnika znaczyło tyle, że mogłem dostroić się do tego, gdzie jest, czego pragnie i zdobyć bezpośrednie doświadczenie wglądu w jej system.
Mogłem również reagować na nowe sposoby. Zmodyfikowałem eksperyment, by zawierał trzeci gest 'dawania', któregi wyraźnie brakowało, a który był najważniejszym składnikiem. To również pozwoliło jej na doświadczenie brania, bez większych kosztów.

Monday 22 September 2014

Case #25 - 10,000 strzał

Mary rozwodziła jest dwukrotnie, a teraz żyje ponownie ze swym poprzednim mężem, ojciem jej syna.
Spytałem o jej podróż.
Oboje prowadzili razem biznes, jednak nie zgadzali się co do podejścia. Po pewnym czasie on zaczął być agresywny wobec niej. Ciągło się to przez okres kilku lat.
Po tym zarządał od niej rozwodu i uparcie starał się o związek z jedną z pracownic, która dla niego pracowała.
Po odrzuceniu przez ową kobietę, poprosił Mary o ponowny ślub, na który się zgodziła.
Zaczął ją ponownie bić.
Ostatecznie, po paru latach, skończyła się jej cierpliwość i wzięła z nim rozwód.
Po kilku latach zaczęli znowu żyć razem, tym razem bez przemocy i teraz określa ich związek, jako 'satysfakcjonujący', nie jest w nim nieszczęśliwa.
Pomimo tego, czuła oczywiście wzbierający w niej ból.
Spytałem ją jak przetrwała; pamiętała co jej własna matka i babka musiały przeżyć (nie przemoc).
Spytałem ją co czuła. Odpowiedziała, że czuła się, jak gdyby '10,000 strzał tkwiło w jej sercu'.
Stwierdziłem, że raczej wstrzymuje swój ból, niż przekazuje go innym, jednak wyraziłem my moje zaniepokojenie tym, jak to na nią wpływa.
Spytałem czym było dla niej rozmawianie ze mną, z mężczyzną - powiedziała, że czuje się bezpiecznie.
Powiedziałem jej, że to mężczyzna umieścił te strzały w jej sercu, więc jako mężczyzna chciałem pomóc je usunąć.
Zaproponowałem, że podejdę do niej i bardzo powoli, z jej zupełnym przyzwoleniem przy każdym kroku, wyciągnę każdą strzałę.
Zrobiłem to, kładąc 'strzały' na ziemi i stwierdziłem fakt, jak bardzo musiała być zraniona.
Sprawdziłem jak się czuje: stwierdziła bolesne uczucia, ale była również dogłębnie poruszona i poczuła lekką ulgę.
Powtórzyłem więc ten proces dwukrotnie, za każdym razem uznając odmienny aspekt jej doświadczenia.
Poczuła lekką ulgę, ale również odrętwienie w jej dłoniach. Był to wskaźnik, że zrobiła już wystarczająco dużo.
W końcu zaproponowałem rytuał z trzema strzałami, który powinniśmy wykonać i zasugerowałem kilka rozwiązań. Wybrała rytuał pogrzebania ich.
Opowiedziałem jej zatem opowieść o wymyślonej podróży, w którą oboje się udaliśmy, do lasu, grzebiąc strzały, wykazując zrozumienie i zostawiając je w ziemi.
Jej doświadczenie na samym końcu było o lekkości, byciu naprawdę dostrzeżonym i usłyszanym.
Poprosiłem ją, by odrobiła pracę domową, by powtarzała ten proces raz dziennie, w jej umyśle, z trzema kolejnymi strzałami, a potem z rytuałem pogrzebania ich.
W tym procesie na początku określiłem jej pole działania, by zrozumiała kontekst. Potem użyłem faktu bycia mężczyną, by stać się częścią uzdrawiającego procesu. Działałem powoli, sprawdzając jak reaguje na każdy krok, zapewniając jej mnogość wyboru.
Pracowałem na metaforze, którą mi dała, o strzałach, biorąc ją na poważnie i zaczynając proces uzdrawiania. Decydującym czynnikiem nie była ilość usuniętych strzał, ale fakt, że ruszyliśmy z miejsca, była to wyraźna różnica. Miała teraz sposób na to, jak radzić sobie ze sobą.
Eksperyment Gestalt zaprojektowany był bezpośrednio w oparciu o materiały i słowa, których ona dostarczyła i zadziałał głównie dlatego, że współnie wypracowaliśmy grunt do działania między nami.

Tuesday 9 September 2014

Case #24 - Porzucone niemowlę

Poświęciłem nieco czasu na początku sesji, by znaleźć nić porozumienia z Jane. Zauważyłem żółty/złoty top, który nosiła. Powiedziała, że lubi ogniste kolory, dają jej poczucie ciepła i pozwalają w walce ze smutkiem. Jane wyjaśniła mi jak bardzo lubi przebywać wśród ludzi, którzy są entuzjastyczni i pogodni; jeśli tacy nie są, Jane traci nimi zainteresowanie.
Spytałem ją o to, nad czym chciałaby popracować - wspomniała o pracy, ojcu i chłopaku. Poprosiłem by wybrała jeden problem, wybrała pracę.
Nie ma znaczenia, którą z osób wybierze, zawsze będziemy blisko problemu.
Spytałem co konkretnie jest problemem - stwierdziła, że jest egocentryczna i dąży do tego, co chce osiągnąć, bez względu na innych.
Zwróciłem uwagę na pozytywne aspekty takiej postawy w biznesie oraz na to, że rozumiem, że może to kolidować z innymi.
Później zdradziła mi, że pragnie uznania i to, że tak naprawdę była adoptowana. Jej prawdziwi rodzice porzucili ją pod mostem.
To dla mnie znacząco zmieniło sytuację. Poprzez ujawnienie tak znaczącej i trudnej kwestii dała mi do zrozumienia, jak bardzo mi ufa i powierzea coś bardzo osobistego, bardzo prywatnego. Raczej niż brać to za zwykłą, użyteczną informację o niej i umieścić ją w kontekście jej autocentryzmu, wziąłem to bardziej na serio, jako rzewny płacz o 'uznanie', o którym powiedziała, że go potrzebuje.
Potem zrozumiałem, że jej potrzebę ciepła.
Spytałem jej co czuła, jednak nie potrafiła niczego zidentyfikować. Z wyjątkiem jej nóg, które miała zimne, jednak to przez klimatyzację.
Zapytałem ją o uczucie chłodu w jej relacjach, wskazała na to, że to przeciwny biegun ciepła, którego w nich szukała.
Jednak nie marnowałem czasu na rozmowy o tym. Spytałem jej jak długo była pozostawiona pod mostem. Nie wiedziałem, więc kazałem jej zgadnąć. Myślała, że jeden dzień.
Oczywistym było, że mogła się w tym czasie przeziębić.
Zatem, uzyskując z jej pamięci traumatyczne przeżycie, chciałem upewnić się, że wydarzyło się coś innego. Spytałem ją mogę do niej podejść, a ona położyć swoją głowę na moich ramionach.
Powiedziała, że tak, tego pragnęła od dłuższego czasu.
Zrobiliśmy to więc, poprosiłem ją, by oddychała jakimkolwiek ciepłem. Zajęło to chwilę; przez jakiś czas nie potrafiła tego zrobić. Jednak po chwili zaczęła; jej oddech stał się bardzo szybki, jak u niemowląt. W końcu zwolnił; spytałem ją co czuła, powiedziała, że ciepło, ale jej stopy wciąż były zimne... Zakryłem je zatem szmatką i kontynuowaliśmy. Jej uszu dobiegły dźwięki z jej brzucha. Spytałem ją o powódu, powiedziała, że próbuje zrzucić wagę i testuje bardzo ciężką dietę.
Oczywiście była to oznaka głodu, głodu emocjonalnego ciepła. Poprosiłem ją, bym mógł położyć dłoń na jej brzuchu, a potem kazałem wziąć wdech ciepła w to miejsce.
Robiliśmy to przez dłuższą chwilę, po czym, dając jej ciepło, wycofałem się.
Powiedziała, że była na wielu warsztatach, jednak nigdy nie otrzymała odpowiedzi na jej problemy.
Proces Gestalt prowadzony był zarówno przez skupienie się na tu i teraz w relacji, ale także na kontekście zdarzenia, którego tutaj brakowało. Wszystko, o czym mówiła zeszło się w jedną całość - potrzeba uznania, pragnienie ciepła, głód i przejedzenie, jej instynkt samozachowawczy.
Zapewniłem jej więc uznanie na najbardziej pogłębionym poziomie, na jakim mogłe, praktycznie poza werbalnym, na poziomie dotyku; jako niemowlę komunikacja odczuwalna jest prawie wyłącznie na niewerbalnym, dotykowym poziomie.
Ułatwiająca praca w terapii może być użyteczna, jednak najgłębsze zmiany mogą przyjść tylko na drodze relacji. Bycie nastawionym na relacyjne potrzeby klienta jest kluczem, dopiero później znalezienie sposobu, by pogodzić te potrzeby skutkuje dogłębnym wpływem.

Friday 5 September 2014

Case #23 - Ojciec alkoholik

Mary miała "problemy z jej ojcem".
Na początku poświęciłem nieco czasu na nawiązanie z nią kontaktu. Powiedziałem, jak ją dotychczas doświadczyłem - jest entuzjastyczna, otwarta i ciepła w stosunku do mnie.
Spytałem o jej doświadczenie mnie. Czuła się zrelaksowana, uważa, że jestem przyjazny.
Dopytałem ją o różnice i podobieństwa między mną a jej ojcem.
Różnice: krytykuje to, ile pieniędzy wydaje; czasem zbyt dużo pije, Mary martwi się o to i mówi mu o tym.
Podobieństwa: wspiera ją i zachęca do działania.
Mówi o tym, że jej matka często się jej zwierza, narzeka na jej ojca i złorzeczy mu.
Poprosiłem ją, by odnalazła te uczucia w swoim ciele. Utkwienie w jej klatce piersiowej, ucisk w jej plecach i karku, lekkie skurcze w brzuchu. Poświęciliśmy nieco czasu na to, by wzięła kilka oddechów w te miejsca.
Potem wyobraziłem sobie, że jestem jej ojcem, pomyślałem, co mógł mówić.
Odgrywając jej ojca mówiłem:
- "Chcę byś się cofnęła; wybory w moim życiu należą wyłącznie do mnie; musisz zająć się własnym życiem".
- "Chciałbym, żebyś zrozumiała, że Twoja matka i ja robimy rzeczy po swojemu, proszę byś nie angażowała się w naszą relację."
- "Jeśli matka narzeka na mnie przy Tobie, chcę byś się wycofała i powiedziała jej, że nie chcesz tego słuchać."
Po każdym z tych stwierdzeń pytałem ją jak się czuje; mówiła, że czuła ulgę.
Na sam koniec poprosiłem ją, by oddychała pełniej w uczucia ulgi.
Chciała wnieść kolejną kwestię w związku z nim, jednak poprosiłem, by się zatrzymała i poczuła uczucie ulgi przez chwilę.
-
W tym procesie bezpośrednio przeniosłem się na relacyjny grunt, ponieważ wiedziałem, że problemem jest jej ojciec i chciałem zbadać sposoby, w których byłbym w podobnej pozycji. Dzięki temu mogłem łatwo zrozumieć jej problemy i to, kiedy ja również ich doświadczam.
Różnice i podobieństwa pomogły określić naszą relację i oddzielić jej ojca ode mnie, ale również zapewnić miejsce pojednania i wzajemności między nami.
Oczywistym jest, że system rodzinny usidla Mary, a to bardzo niezdrowe.
Zatem poprzez wyobrażenie sobie pozycji ojca, jestem w stanie dostarczyć jej jasną wiadomość, która na pewno na nią wpłynie. To na pewno lepsze, niż tkwić w skomplikowanej rodzinnej pozycji.
Ewidentnie mamy do czynienia z problemami z alkoholem, ale nie możemy poruszyć ich wszystkich od razu, a najpewniejszą rzeczą jest to, że powinna ona przestać próbować ratować jej ojca. Zatem, gdy usłyszy od niego wiadomość o egzystencjalnej odpowiedzialności, pomoże jej się to wycofać i skupić na jej własnych potrzebach.
Ulga była skutkiem podążania właściwą ścieżką. Wstępna analiza somatyczna utwierdziła mnie w przekonaniu, że znalazłem podstawy problemu i mogłem dzięki temu śledzić zachodzące zmiany.

Tuesday 2 September 2014

Case #22 - Wilk u drzwi

Matt był przedsiębiorcą z sukcesami. Spędził dużą część jego dorosłego życia, ucząc się o sobie, w trakcie kursów, czytając poradniki, budując swój pozytywny zryw.
Ostatnio rozwiedziony, jego życie nabierało nowego zwrotu, z nową relacją. Jego poprzednia żona była bardzo krytyczna, szczególnie jeśli chodzi o jego finanse i życie służbowe. Pomimo tego, że mu się powodziło i prowadził bardzo świadomy społecznie biznes, nie był bogaty. Zawsze atakowała go za brak tego, co ona nazywała finansowym sukcesem.
Przyszedł do mnie po tym, jak doświadczył ataku paniki w swoim miejscu pracy. Był 'sparaliżowany' przez prawie cały dzień.
Punktem zapalnym wydawała się rozmowa, którą odbył tamtego ranka z jego byłą żoną, która domagała się tego, by natychmiast porzucił swoje plany i pojechał odebrać ich syna, ponieważ jej samochód był w naprawie. Jak zwykle w jej relacjach z nim była dla niego ostra, obwiniała go i krytykowała.
Jednakże wiele innych sytuacji przytrafiło mu się ostatnimi czasy - stracił na dużym kontrakcie, wobec którego miał wielkie nadzieje; kilkoro klientów zalegało mu z płatnościami; wiele robił, wliczając w to pisanie książki, by zbudować swoją karierę, lecz wszystko to się nie opłaciło; jego poprzedni partner w biznesie pozwał go; i wreszcie spojrzał na swoje konto bankowe i ujrzał tam jedynie 100 dolarów.
Spytałem go jak się czuł, gdy mi to opowiadał. Za każdym razem odpowiadał, mówiąc o tym, co mu się wydawało, że jest nie tak, opisywał swoje różne historie...ale przerwałem mu i nakierowałem go na to, by powiedział o jego cielesnym doświadczeniu.
Powiedział, że poprzednio, podczas ataku paniki, jego całe ciało było jak w kaftanie bezpieczeństwa. Teraz czuł się wrażliwy, przestraszony, szczególnie w klatce piersiowej.
Poprosiłem go, by skupił się na tych uczuciach... dostrzegł ciepło i warstwę strachu. Powiedział, że to jak obcy najeźdźca.
Potem dał mi porównanie, jakie zwykł mu dawać jego ojciec - wilk u drzwi.
Zazwyczaj, gdy jego pewność siebie była wysoka, czuł się dobrze wychodząc naprzeciw wyzwaniom. Jednak teraz, kiedy cała jego pewność zniknęła, wilk byłby w stanie go dopaść.
Zasugerowałem, że będę jak ten wilk nie tylko u progu, ale stojąc nad nim.
Poprosiłem go, by wyobraził sobie wilka nad nim. Powiedział "Jego ślina kapie na mnie". Powiedziałem mu, by poczuł się przygwożdżony, wsłuchał się w dyszenie wilka i poczuł jego kapiącą ślinę na jego twarzy. Pointruowałem go, by oddychał głęboko, czuł strach, przechodzący przez całe jego ciało i by pozostał obecny. Powiedziałem mu, że poczuje ogromną dawkę energii w jego ciele i jeśli tylko poczuje, że uzbierało się jej za dużo, może w każdej chwili przerwać ten proces.
Zrobił to i całe jego ciało zaczęło trząść się w spazmach. Po jakimś czasie otworzył oczy i stwierdził, będąc zaskoczonym, że czuł bardzo wiele energii w swoim ciele.
Potem zachęciłem go, by wyobraził sobie, że jest wilkiem, stojącym nad Mattem, z kapiącą z pyska śliną. Poprosiłem go, by przemówił do Matta, przekazał mu jakieś wiadomości.
Po jakimś czasie otworzył oczy. Wszystkie jego żarówki zgasły. Powiedział "to w istocie mądry wilk".
Zdał sobie sprawę, że identyfikował siebie z owcą i z tej pozycji był słaby, nieasertywny, wrażliwy a jego pewność siebie niska. Wilk był jego częścią, której nie znał i nad którą nie panował, pełna siły, by przeciwstawiać się wyzwaniom, osobiście i zawodowo.
W tym procesie użyłem identyfikacji, w szczególności zaczynając od poszlak, płynących z jego doświadczenia cielesnego. Podążyłem za związkiem z 'bycia najechanym', ponieważ było to dla mnie jasne, że znaczy to coś więcej; było sparaliżowany strachem - bardzo bezpośrednie doświadczenia bycia zagrożonym.
Zatem postępując zgodnie z Gestalt, wkraczamy bezpośrednio w doświadczenie niebezpieczeństaw, ale z odpowiednim wsparciem. Potem przemieszczamy się w stronę drugiego bieguna - bycia niebezpiecznym, co prowadzi do uzdrowienia dwóch rozdzielonych części.

© Lifeworks 2012

Contact: admin@learngestalt.com

Who is this blog for?

These case examples are for therapists, students and those working in the helping professions. The purpose is to show how the Gestalt approach works in practice, linking theory with clinical challenges.

Because this is aimed at a professional audience, the blog is available by subscription. Please enter your email address to receive free blog updates every time a new entry is added.

Gestalt therapy sessions

For personal therapy with me: www.qualityonlinetherapy.com

Enter your email address:

Delivered by FeedBurner

© Lifeworks 2012

Contact: admin@learngestalt.com

w językach:

HOME

Informed Consent & Rates

PROFESSIONAL TRAINING

Gestalt Therapy Defined

PROFESSIONAL SERVICES

PAYMENTS

OTHER STUFF

Links

Book:Advice for Men about Women

BLOGS

• English

Bahasa

Čeština

Deutsch

Español

Français

Greek ελληνικά

Hindi हिंदी

Magyar

Melayu

Italiano

Korean한국의

Polski

Português

Română

Russian Русский

Serbian српски

Chinese 中文

Japanese 日本語

Arabic العربية

English Bahasa Čeština Deutsch Español Filipino Français ελληνικά हिंदी Magyar Melayu Italiano 한국의 Polski Português Română Русский српски 中文 日本語 العربية

If you are interested in following my travels/adventures in the course of my teaching work around the world, feel free to follow my Facebook Page!

Can you translate into Polish? I am looking for volunteers who would like to continue to make this translation available. Please contact me if you would like to contribute.

Interested in Gestalt Therapy training?

Contact us!

vinaysmile

This Gestalt therapy blog is translated into multiple languages. You are welcome to subscribe

logosm1

Links

Career Decision Coaching

Here

and here

Lifeworks

Gestalt training and much more

http://www.depth.net.au

For Men

Here is a dedicated site for my book Understanding the Woman in Your Life

http://www.manlovesawoman.com

The Unvirtues

A site dedicated to this novel approach to the dynamics of self interest in relationship

http://www.unvirtues.com

Learn Gestalt

A site with Gestalt training professional development videos, available for CE points

http://www.learngestalt.com

We help people live more authentically

Want more? See the Archives column here

Gestalt therapy demonstration sessions

Touching pain and anger: https://youtu.be/3r-lsBhfzqY (40m)

Permission to feel: https://youtu.be/2rSNpLBAqj0 (54m)

Marriage after 50: https://youtu.be/JRb1mhmtIVQ (1h 17m)

Serafina - Angel wings: https://youtu.be/iY_FeviFRGQ (45m)

Barb Wire Tattoo: https://youtu.be/WlA9Xfgv6NM (37m)

A natural empath; vibrating with joy: https://youtu.be/tZCHRUrjJ7Y (39m)

Dealing with a metal spider: https://youtu.be/3Z9905IhYBA (51m)

Interactive group: https://youtu.be/G0DVb81X2tY (1h 57m)