Wednesday, 27 August 2014
Case #21 - Dzika kobieta
Cynthia jest w separacji z jej trzecim mężem. Byli razem przez dwadzieścia lat. Chciała popracować ze snem.
Poinstruowałem ją, by opowiedziała to w czasie teraźniejszym, słowo po słowie.
Powiedziała:
Zasypiam na łóżku. Przychodzi do mnie, przytula i całuje. Mówi mi, że właśnie kupił nowy dom, po okazyjnej cenie, z wielką szopą. Ma zupełnie nową sypialnię z osobną łazienką.
Wchodzimy do mojego domu i widzimy chłopca, który bierze duży kawałek drewna i rzuca nim w okno. Teraz wkracza John (mąż), dzwoni jego telefon, powiedział, że musi teraz porozmawiać na osobności, więc domyślam się, że ma nową dziewczynę.
Po tym poprosiłem ją, by odegrała kilka ról i opisała siebie w każdej z nich.
Na początku była Domem - powiedziała "Jestem nowy, lsniący, dobrej jakości, dużo lepszy od starego domu. Radosny, duży i przestronny."
Następnie John - "Jestem radosny, pragnę domu, cudem byłoby go kupić, jestem silny, mam cel".
Potem kawał drewna, który wpadł przez okno - "Jestem twardy, silny, potężny, stary dom nie ma wartości, chcę pokazać, że jest zepsuty, narobić dużo hałasu".
Potem chłopiec - miał trzynaście lat we śnie - "Jestem złośliwy, silny".
Potem nowa dziewczyna - "Jestem zaintereowana, ciekawska".
We wszystkim tym Cynthia potrzebowała nieco pomocy, ponieważ usilnie starała się interpretować co znaczy poszczególny z elementów. Jednak w Gestalt szukamy bezpośredniego doświadczenia, niż raczej wcześniej założonych sądów czy orzeczeń. Ciągle więc przekierowywałem ją na rozpoznanie każdego z elementów, nazwanie jej uczuć, niż raczej jej myśli.
Spytałem co najbardziej się wyróżniało - chłopiec. Pogodny, nie podobny do nikogo.
Potem więc odniosłem to do jej obecnego życia - co byłoby czymś, co jest do niczego nie podobne?
Cynthia rzekła - by spędzić całą noc przy dużym ognisku, imprezować na plaży w świetle księżyca, a potem spać na plaży.
Powiedziała, że chciałaby przyprowadzić Johna, ale "on nie lubi widzieć we mnie dzikiej kobiety... więc nauczyłam się studzić zapał... nie potrafi poradzić sobie z czymś, co byłoby dla niego inne, niż tego oczekuje".
Wyjaśniła, że starała się przekonać go przez wiele lat, by poszedł z nią na rock and rollową potańcówkę, jednak ostatecznie dała za wygraną.
Zasugerowałem, by przestała się powstrzymywać i po prostu poszła sama na kurs tańca.
Potem poprosiłem ją, by wyobraziła sobie, że mówi coś dzikiego do Johna, coś, co byłoby do niczego innego nie podobne. Ja odegrałbym rolę Johna, a ona powiedziałaby mi to wprost.
- Powiedziałaby mu, że chciałaby, by oboje rzucili swoje prace, kupili jacht i popłynęli w morze, gdzie poniósłby ich prąd, ona by gotowała i mogliby razem pisać wiersze.
Potem poprosiłem ją, by powiedziała mu coś dobitniej, tym razem coś bardziej wymagającego.
-Powiedziała mu, że była zmęczona jego nadużywaniem narkotyków i była zła na to, że zmarnowała ostatnie lata, czekając na zmianę. Nie zamierzała przyjmować żadnych obietnic, tylko działania.
Udzieliłem jej w tym wsparcia - wyrażała się bardzo jasno, była stabilna i w mojej nie-defensywnej pozycji jako John (coś, co zazwyczaj uważał za trudne)powiedziałem, że bardzo doceniam jej bezpośredniość.
Zachęciłem ją do tego, by była jeszcze silniejsza, ostrzejsza i bardziej dzika.
Powiedziała kilka zdań o niej samej, o jej granicach.
Ponownie, udzieliłem jej wsparcia.
Poczuła się bardzo podbudowana.
W Gestalt projektujemy eksperymenty, by badać wznoszące się figury. Tutaj w jej śniemieliśmy do czynienia z wieloma figurami, ale pozostaliśmy przy tym, co miało dla niej najwięcej energii - robienie czegoś niespotykanego.
Tłumaczymy to jako bycie dzikim, silnym, stawianie kroków naprzód, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.
Uczestniczyłem w eksperymencie, grając jej partnera i dając jej wsparcie. To pomogło uczynić to bardziej realnym i stworzyć poczucie bezpieczeństwa w próbowaniu bycia w inny sposób.
Gestalt jest o próbowaniu czegoś nowego, ze wsparciem, skupianiem się na kluczowych kwestiach, które podnoszą świadomość - sny dają do nich dobry dostęp.
Poinstruowałem ją, by opowiedziała to w czasie teraźniejszym, słowo po słowie.
Powiedziała:
Zasypiam na łóżku. Przychodzi do mnie, przytula i całuje. Mówi mi, że właśnie kupił nowy dom, po okazyjnej cenie, z wielką szopą. Ma zupełnie nową sypialnię z osobną łazienką.
Wchodzimy do mojego domu i widzimy chłopca, który bierze duży kawałek drewna i rzuca nim w okno. Teraz wkracza John (mąż), dzwoni jego telefon, powiedział, że musi teraz porozmawiać na osobności, więc domyślam się, że ma nową dziewczynę.
Po tym poprosiłem ją, by odegrała kilka ról i opisała siebie w każdej z nich.
Na początku była Domem - powiedziała "Jestem nowy, lsniący, dobrej jakości, dużo lepszy od starego domu. Radosny, duży i przestronny."
Następnie John - "Jestem radosny, pragnę domu, cudem byłoby go kupić, jestem silny, mam cel".
Potem kawał drewna, który wpadł przez okno - "Jestem twardy, silny, potężny, stary dom nie ma wartości, chcę pokazać, że jest zepsuty, narobić dużo hałasu".
Potem chłopiec - miał trzynaście lat we śnie - "Jestem złośliwy, silny".
Potem nowa dziewczyna - "Jestem zaintereowana, ciekawska".
We wszystkim tym Cynthia potrzebowała nieco pomocy, ponieważ usilnie starała się interpretować co znaczy poszczególny z elementów. Jednak w Gestalt szukamy bezpośredniego doświadczenia, niż raczej wcześniej założonych sądów czy orzeczeń. Ciągle więc przekierowywałem ją na rozpoznanie każdego z elementów, nazwanie jej uczuć, niż raczej jej myśli.
Spytałem co najbardziej się wyróżniało - chłopiec. Pogodny, nie podobny do nikogo.
Potem więc odniosłem to do jej obecnego życia - co byłoby czymś, co jest do niczego nie podobne?
Cynthia rzekła - by spędzić całą noc przy dużym ognisku, imprezować na plaży w świetle księżyca, a potem spać na plaży.
Powiedziała, że chciałaby przyprowadzić Johna, ale "on nie lubi widzieć we mnie dzikiej kobiety... więc nauczyłam się studzić zapał... nie potrafi poradzić sobie z czymś, co byłoby dla niego inne, niż tego oczekuje".
Wyjaśniła, że starała się przekonać go przez wiele lat, by poszedł z nią na rock and rollową potańcówkę, jednak ostatecznie dała za wygraną.
Zasugerowałem, by przestała się powstrzymywać i po prostu poszła sama na kurs tańca.
Potem poprosiłem ją, by wyobraziła sobie, że mówi coś dzikiego do Johna, coś, co byłoby do niczego innego nie podobne. Ja odegrałbym rolę Johna, a ona powiedziałaby mi to wprost.
- Powiedziałaby mu, że chciałaby, by oboje rzucili swoje prace, kupili jacht i popłynęli w morze, gdzie poniósłby ich prąd, ona by gotowała i mogliby razem pisać wiersze.
Potem poprosiłem ją, by powiedziała mu coś dobitniej, tym razem coś bardziej wymagającego.
-Powiedziała mu, że była zmęczona jego nadużywaniem narkotyków i była zła na to, że zmarnowała ostatnie lata, czekając na zmianę. Nie zamierzała przyjmować żadnych obietnic, tylko działania.
Udzieliłem jej w tym wsparcia - wyrażała się bardzo jasno, była stabilna i w mojej nie-defensywnej pozycji jako John (coś, co zazwyczaj uważał za trudne)powiedziałem, że bardzo doceniam jej bezpośredniość.
Zachęciłem ją do tego, by była jeszcze silniejsza, ostrzejsza i bardziej dzika.
Powiedziała kilka zdań o niej samej, o jej granicach.
Ponownie, udzieliłem jej wsparcia.
Poczuła się bardzo podbudowana.
W Gestalt projektujemy eksperymenty, by badać wznoszące się figury. Tutaj w jej śniemieliśmy do czynienia z wieloma figurami, ale pozostaliśmy przy tym, co miało dla niej najwięcej energii - robienie czegoś niespotykanego.
Tłumaczymy to jako bycie dzikim, silnym, stawianie kroków naprzód, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.
Uczestniczyłem w eksperymencie, grając jej partnera i dając jej wsparcie. To pomogło uczynić to bardziej realnym i stworzyć poczucie bezpieczeństwa w próbowaniu bycia w inny sposób.
Gestalt jest o próbowaniu czegoś nowego, ze wsparciem, skupianiem się na kluczowych kwestiach, które podnoszą świadomość - sny dają do nich dobry dostęp.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment